Czy mój pies jest szczęśliwy?
W okresie letnim mam okazję obserwować moje psy, które praktycznie przez całą dobę mają możliwość przebywania na świeżym powietrzu. Wtedy same regulują sobie potrzebę snu i odpoczynku. A wygląda to tak: Po przespanej nocy, około godziny 8:00 cała trójka zgodnie domaga się wyjścia na zewnątrz. Spacer w pobliskim lesie trwa od godziny do półtorej. Po powrocie zostają na ogrodzonym jednohektarowym terenie leśnym, gdzie skrupulatnie, niemalże centymetr po centymetrze sprawdzają co się wydarzyło minionej nocy. Tą aktywność przeplatają wylegiwaniem się na słońcu. Około godziny 11:00 ucinają sobie godziną lub dwugodzinną drzemkę. O 13:00 wychodzimy na dwugodzinny spacer, aby zaspokoić potrzebę eksploracji. Bardzo wyraźnie widać z jaką radością i niecierpliwością czekają na ten moment dnia. Po powrocie wracają do zajęć własnych typu: wykopanie dołka, zakopanie kości, wspólna zabawa, obserwacja wiewiórki, odkopanie kości, wylegiwanie się na słońcu. Między 18:00 a 20:00 same kończą dzień i układają się do snu. Bardzo ciekawe doświadczenie. Oznacza to 8 - 10 godzin aktywności, a tym samym 14-16 godzin snu.
Zarówno szczeniaki, jak i psy starsze będą tego snu w ciągu dnia potrzebować więcej. Miejsce odpoczynku naszego psa powinno być specjalnie wydzielone z przestrzeni domowej. Ma to być miejsce, gdzie nikt nie będzie zakłócać psu spokoju. Samo legowisko powinno być na tyle duże, że pies swobodnie może położyć się na boku.
Osobnym tematem jest odżywianie. Przetestowałam wiele karm szukając optymalnego rozwiązania i nadal szukam. Ostatnio natknęłam się na ciekawy post na zamerdani.pl, co skłoniło mnie do zakupu karmy Folk staropolska uczta mięsna z królikiem, jagnięciną i przepiórką. Aktualnie jesteśmy w trakcie zmiany karmy. Poza karmą suchą od czasu do czasu podaję moim czworonogom gotowaną wołowinę, bądź też rybę z warzywami.
Sposób odżywiania należy dobierać indywidualnie do wieku psa, jego wielkości, aktywności, czy też zaleceń lekarza weterynarii.
W codziennym życiu jeszcze jedna potrzeba jest istotna, a mianowicie pielęgnacja. Pielęgnacja, to nie tylko dbałość o sierść i odpowiednią długość pazurków. To także profilaktyka zdrowotna, a w tym odrobaczanie, czy poddawanie psa okresowym szczepieniom. To również właściwa opieka w przypadku różnorakich dolegliwości, chorób, a także otoczenie psa opieką na starość i to do ostatnich chwil jego życia.
Nadszedł czas na podsumowanie kończącego się cyklu „Pies w mieście”. W dziesięciu częściach przybliżałam Wam psie potrzeby, których spełnienie jest ważne dla każdego psa, czy to szczeniaka, psa dorosłego, czy seniora. Wielkość psa też nie ma znaczenia, każdy pies duży czy mały, ma te same potrzeby. Jedynie skala tych potrzeb może być różna.
Brak realizacji psich potrzeb prowadzi do frustracji, co ma przełożenie na zachowanie psa. Wiele niepożądanych zachowań na przykład nadmierne szczekanie, ciągnięcie na smyczy, niszczenie przedmiotów codziennego użytku czy agresja może mieć swoje przyczyny właśnie w braku zaspokojenia potrzeb.
Cykl powstał przy współudziale:
-
Irena Koprowska – zdjęcia,
-
Magdalena Modzelewska – grafika,
-
Ewelina Włodarczyk – wsparcie merytoryczne.
Na wszystkich zdjęciach z cyklu jest moja 10-cio letnia Delta.
ZADANIE NIE TYLKO NA TEN TYDZIEŃ: obserwujmy nasze czworonogi, pozwoli nam to w optymalny sposób zaspokoić ich potrzeby.
Celem projektu „PIES W MIEŚCIE” jest pochylenie się nad potrzebami psa w XXI wieku, które mimo postępujących zmian życia ludzi pozostają niezmienne.
Aleksandra Słodczyk
fot. Irena Koprowska